Tygodnik "Gazeta Powiatowa" z dnia 14 maja 2002 r. str. 11
|
Poniżej
zamieszczam treść tego reportażu.
Jurek Grzesiak zajmuje się fotografowaniem dopiero od trzech lat. Mimo to już odnosi sukcesy. Jedno z jego pierwszych zdjęć zostało opublikowane w kalendarzu znanego czasopisma fotograficznego „Foto Kurier”. Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego, gdyby nie wiek chłopca – Jurek jest uczniem pierwszej klasy gimnazjum w Łodzi.
Bory Tucholskie, Biebrza oraz Trzcianka
Jurek mieszka w Łodzi. Gdy ma tylko kilka dni wolnego podróżuje po Polsce i nie tylko. Najczęściej odwiedzanym przez niego miejscem są Bory Tucholskie. Jeździ tam od pierwszego roku życia. – Miejsce to darzę jakimś wielkim sentymentem. Podoba mi się tamtejsza obfitość flory i fauny. Jest tam dużo ptaków, więc jest co fotografować – opowiada Jurek. Niedawno odwiedził dolinę Biebrzy, a zimą jeździ na południe kraju. Miał też okazję podróżować za granicami kraju – był na dwóch wycieczkach, na Majorce i w Portugalii. Na zaproszenie członków Nadnoteckiego Koła „Salamandry” na kilka dni przyjechał wraz ze swoim tatą do Trzcianki. Noce spędzał w miejscowym pensjonacie, natomiast cały dzień był w terenie – fotografował ptaki w dolinie Noteci.
W erze internetu
Korzystając z dobrodziejstw internetu Jurek koresponduje z wieloma przyrodnikami i fotografikami. Dzięki takiej wymianie doświadczeń nawiązał wiele przyjaźni z osobami o podobnych zainteresowaniach. Młody hobbysta wymienia doświadczenia nie tylko na temat sprzętu fotograficznego i technik fotografowania. Interesują go również najciekawsze pod względem przyrodniczym obszary w Polsce. Nic dziwnego, przecież wcześniej czy później staną się one celem jego fotograficznych eskapad.
Najpóźniej o czwartej rano
Najczęściej Jurek wędruje w terenie ze swoim ojcem. To od niego młody pasjonat „zaraził” się fotografią. Zdjęcia zaczął robić trzy lata temu, natomiast ptakami interesuje się od przedszkola i dlatego na jego zdjęciach najczęściej można zobaczyć właśnie ptaki. Oprócz tego fotografuje inne zwierzęta oraz rośliny.
Trzeba pamiętać, że zrobienie dobrego zdjęcia wymaga nie małych poświęceń. – W terenie powinno się być najpóźniej o czwartej rano – mówi Jurek. Trzeba się zaczaić najlepiej na bagnach i wypatrywać ptaków. Dużą rolę odgrywa tu odpowiednie ubranie – najlepiej w kolorach „moro”. Ptaki nienawidzą jaskrawych kolorów i wtedy szybko uciekają. Jurek radzi, że gdy się zobaczy ptaka należy podążać za nim. Jest to metoda fotografowania, która daje efekty tylko przy fotografowaniu ptaków mało płochliwych.
Przy fotografowaniu gatunków ptaków, które są bardziej płochliwe, trzeba być bardziej pomysłowym. Zazwyczaj bardzo pomaga zbudowany z gałęzi szałas, w którym można się ukryć. Warto go dodatkowo zasłonić siatką maskującą lub kawałkiem zielonego płótna. Ptaki również muszą się do niego przyzwyczaić, dlatego fotografować można rozpocząć dopiero po kilku dniach. Po wejściu do środka trzeba niekiedy siedzieć kilka godzin bezszelestnie i czekać, aż coś podleci. Nawet najmniejszy ruch może zdradzić naszą obecność. Dodatkowo można spróbować oszukać ptaki, wykorzystując do tego fakt, że nie potrafią one liczyć. Do ukrycia powinna nas zawsze odprowadzać jakaś osoba, która po chwili powinna odejść. Widząc osobę odprowadzającą ptak myśli, że zagrożenie minęło i zaczyna zachowywać się normalnie.
Noteć po raz pierwszy, ale nie ostatni
Dolina Noteci to piękny teren. Jest tu bardzo dużo ptaków i łatwiej je wypatrzyć niż nad Biebrzą. Nad Notecią widziałem wiele gatunków bardzo rzadkich, co niekiedy mnie aż zadziwiało – mówi. Obiecuje, że jeżeli tylko znajdzie trochę czasu, to z wielką chęcią ponownie odwiedzi okolice Trzcianki i Czarnkowa, gdyż rzeczywiście warto tu przyjechać.
Pierwsze zdjęcie w kalendarzu
Jedno z jego pierwszych zdjęć zostało opublikowane w kalendarzu pisma fotograficznego „Foto Kurier”. Fotografiami Jurka zainteresowało się wiele serwisów internetowych. Zdjęcia młodego hobbysty znaleźć można na przykład na wszystkich stronach www Borów Tucholskich. Prace Jurka prezentowane są też na witrynie internetowej Nadnoteckiej Grupy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. Zdjęcia chętnie publikują czasopisma fotograficzne i nie tylko. - Jestem pod wrażeniem fotek... Sam je robisz? Po prostu jesteś mistrzem i tyle – taką recenzję o twórczości Jurka wydał Mariusz Majgier, wydawca „Reportera”. W tym roku firmowy kalendarzyk ze zdjęciem piecuszka, autorstwa Jurka, wydała również Nadnotecka Grupa OTOP. Każdy, kto chciałby zobaczyć dorobek fotograficzny Jurka powinien odwiedzić jego stronę internetową. Można ją znaleźć pod adresem: www.grzesiak.kei.pl/jurek
Satysfakcja ponad wszystko
Zapytany co jest takiego w fotografowaniu przyrody, odpowiada od razu: satysfakcja. Dobrym zdjęciem można się pochwalić, pokazać innym; ale Jurek robi zdjęcia przede wszystkim dla własnego zadowolenia. Przynosi mu to wiele radości. Życząc młodemu dalszych sukcesów zapraszamy ponownie nad Noteć i z niecierpliwością czekamy, aż zdjęcia z terenu naszego powiatu zostaną opublikowane na jego stronie internetowej.
miko
POWRÓT
- strona główna
POWRÓT nad Noteć